Zgodnie z zapowiedzią, prezentuję swój ranking najbardziej oczekiwanych filmów 2020 roku. Tym razem zebrałem 30 tytułów skupiając się na pewniakach, aniżeli nadziejach, stąd nie ma chociażby "Macbetha" braci Coen czy "Nightmare Alley" Guillermo del Toro, które niewykluczone pojawią się finalnie na koniec roku. Wpis jest długi, każda produkcja jest opisana i trochę mi to zajęło, dlatego uznałem, że opublikuję ją w trzech częściach z kilkudniowymi odstępami.
Dwie podstawowe kwestie:
1) kierowałem się datą produkcji, ew. światową premierą kinową, co oznacza, że filmów typu "The Little Women", które miały premierę w minionym tutaj nie zobaczycie. Ale mogą być takie, które w 2019 krążyły jedynie po festiwalach, a zobaczyć je można dopiero w 2020.
2) posegregowałem pozycje wg kolejności nieprzypadkowej, jednak nie oznacza to wcale, że filmami z miejsc dwudziestych, trzydziestych nie interesuję się aż tak. Proszę się nie dziwić, że coś jest tak daleko. To wciąż bardzo wysokie miejsca, ścisła czołówka. Filmów bowiem, które chciałbym zobaczyć jest pewnie ze 300.
Tym samym więc zapraszam Was gorąco do pierwszej części z trzech mojego rankingu.