W każdym razie pierwsze co rzuca się w oczy, to jak wiele treści udało się twórcy przekazać w ciągu tej godziny i czterech minutach. Po tym filmie jeszcze bardziej mnie uderza jak przeciętną reżyserką była Pani Corfixen (co zresztą zrozumiałe, to nie jej zawód), bo dysponując podobnym czasem w "My Life Directed" pokazała niewiele. Co prawda przekaz ogólny był zgoła odmienny - tam zmagania reżysera z kolejnym obrazem i jego rozterki wewnętrzne, tutaj notka biograficzna. Ale mimo wszystko. Dla przykładu: chwaliłem, że ciekawie przedstawiono proces twórczy. W "NWR" również znalazł się wątek z karteczkami na ścianie, z tymże towarzyszyła mu narracja samego Refna. 3-4 zdania i już wiemy w jaki sposób Duńczyk pracuje. Tam tego nie było.
W "NWR" dostajemy więc przegląd całej kariery reżysera do początków "Only God Forgives". W obserwacji pomaga nam Refn, który opowiada o wielu momentach i dodaje własne spostrzeżenia. Mamy również wywiady m.in. z Madsem Mikkelsenem czy Ryanem Goslingiem. Zawędrujemy również do dzieciństwa Refna, odkryjemy w jaki sposób został reżyserem. Wypowiedzą się jego rodzice, żona, pracownicy. Naprawdę masa wnikliwej treści.
Dokument obfituje także w świetne ciekawostki. Ulubionym filmem Refna jest np. "Teksańska masakra piłą mechaniczną" Toby'ego Hoopera. Albo takie, że duński twórca nauczył się czytać dopiero w wieku 13 lat, a jednym z jego hobby jest kolekcjonowanie zabawek (takich śmiesznych robocików). Miał w planach realizację czwartej części "Pushera", ale odtwórca jednej z ról trafił na 7 lat do więzienia i wszystko się rypło. Po katastrofalnie przyjętej trzeciej części zarzekł się, że nigdy już nie nakręci filmu w ojczyźnie (sam swoją drogą czuje się Amerykaninem). I wiele wiele innych.
Ocena: 8+/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz