sobota, 2 stycznia 2016

Surowa wizja przyszłości - recenzja filmu "The Lobster"

Kiedy Giorgos Lanthimos staje za kamerą, możemy mieć pewność, że seans nie będzie należał do najprzyjemniejszych przeżyć. Grecki reżyser ani myśli zejść ze swojej obranej ścieżki i nawet hollywoodzkie gwiazdy w obsadzie nie sprawiają, że jego wizja łagodnieje. To były chyba jedyne obawy przed najnowszą produkcją Lanthimosa i pytanie, czy będzie w stanie powtórzyć sukces "Kła". O to możecie być spokojni - jeśli go nie przewyższa, to przynajmniej zbliża się na minimalną odległość.




Stwierdzenie "ten film albo się kocha albo nienawidzi" stało się wyświechtane i używane zdecydowanie za często, nawet przy produkcjach zupełnie nie podpadających pod te zero-jedynkowe kategorie. Tutaj jednak pasuje jak ulał. Jedni będą się zachwycać nad surowością przekazu, inni potępiać jego bezpośredniość i zbytnią brutalność, ale nie jest to z pewnością film, o którym szybko się zapomni po seansie. Będzie wzbudzał dyskusje, będzie kazał zastanowić się nad pewnymi sprawami, a kilka dobitnych scen pozostanie w głowie na dłużej. Dlatego między innymi jest tak dobry.

Akcję "The Lobster" Lanthimos umieścił w nieokreślonej przyszłości, choć tak naprawdę o tym, że jest to film sci-fi świadczyć może jedynie jego opis, ponieważ nie znajdziemy tu żadnych technik przy użyciu efektów specjalnych, a całość równie dobrze może odbywać się w alternatywnej rzeczywistości lub w miejscu, którego istnienia zwyczajnie nie jesteśmy świadomi.

Podobnie jak w "Kle", Grek obrał za cel zamkniętą społeczność. Główny bohater, David, trafia do Hotelu, gdzie dostaje 45 dni na znalezienie życiowej wybranki, inaczej zamieni się w wybrane przez siebie zwierzę. Samotnicy bowiem są w tej opowieści tępieni jak wybryki natury, a brak partnerki lub partnera uważany jest za stan nienaturalny. Hotel naprawdę jest hotelem, w którym mieszkańcy dostają własne pokoje, otrzymują jedzenie, mogą chodzić na spacery, rozmawiać itd. Jedynym wymogiem zarządzających jest wybór partnerki w określonym czasie. Ten czas można przedłużyć w trakcie polowań - schwytani w lasach ukrywający się samotnicy, to nagroda w postaci kolejnych dodatkowych dni. Niektórzy mogą w tym momencie pomyśleć, że można zwyczajnie oszukać i związać się z byle kim, tylko po to, by uniknąć zamiany w zwierzę. Bohaterom za takie czyny grozi oczywiście odpowiednio wysoka kara, więc to nie jest tak proste.



Klimat filmu jest niezwykle surowy i od razu daje się we znaki. Uderzająca jest również brutalność zarówno psychiczna, jak i fizyczna. To obraz mocno depresyjny i nie pozostawiający nikogo obojętnym i choć niektóre sceny mogą bawić swoim czarnym humorem, tak szybko przekonujemy się, że śmiech nie jest czymś odpowiednim w sytuacji bohaterów. Uwagę zwracają również dialogi - nienaturalne, niezręczne, bezpośrednie i mechaniczne. Ludzie zachowują się tutaj jak roboty, nie okazując żadnych emocji, ograniczając mimikę i ruchy do absolutnego minimum. Nie można nie zauważyć też ich życiowej nieporadności, którą prawdopodobnie ukształtował tak ortodoksyjny świat, w którym przyszło im żyć, co uwydatnia się zwłaszcza w przedziwnych rozmowach prowadzonych między nimi.

Bohaterowie żyją w ciągłym stresie, presja ze strony zarządu Hotelu i wizja przyszłości (zazwyczaj są to ludzie młodzi) w ciele zwierzęcia jest przerażająca, a czas nieubłaganie dobiega końca. Partnerek lub partnera szukają na bazie wspólnych cech, często tak błahych jak np. ta sama wada wzroku czy ulubiona rzecz. By ich zdobyć, nierzadko posuwają się do społecznie nieakceptowalnych czynów i zachowań.






Lanthimos porównywany jest do swojego austriackiego kolegi po fachu, Michaela Haneke, twórcy m.in. "Funny Games" czy "Miłości". Kolejną produkcją tylko potwierdza, że nie wzięły się one znikąd, a cechami wspólnymi są przede wszystkim bezpardonowy klimat i bezwzględność w rozprawianiu się ze swoimi postaciami. Ten film jest chory, ukazane sytuacje szokują, a dla niektórych widzów może okazać się zbyt mocny. Obraz greckiego reżysera to też inteligentna rozprawa i krytyka współczesnego świata oraz wzorców pewnych zachowań, które są na nas narzucane.

Ocena: 7/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz